Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas

Gość · Wysłany: Sob 20:47, 11 Mar 2006 Temat postu: Instrukcja obsługi męża

INFORMACJA OGÓLNA - mąż zaobrączkowany osobnik płci meskiej , przystosowany do życia w niewoli. CECHY CHARAKTERYSTYCZNE > wybujała miłość własna > skłonność do mataczenia > niemoc seksualna na widok żony. POZYSKIWANIE Pozyskanie czyli oddzielenie go od stada ,nie jest trudne. Wystarczy skąpy strój , niewinny uśmiech i przewracanie oczami.Rozmowa o byle czym ,i tak nie bedzie słuchał.Prawdziwych umiejętności i talentu wymaga oswojenie i nauka życia w niewoli. Dobrze skołowany mąż będzie wierzył , że dokonał najlepszego wyboru i spotkało go prawdziwe szczęście. Zycie na wolności wyda się mglistym wspomieniem , do którego nie warto wracać. CZĘŚĆ STERUJĄCA Intelektu męża nie należy mylić z centralną jednostką sterującą. Jednostka ta znajduje ta znajduje się w zupełnie innym miejscu i nie dorównuje rozmiarem mózgowi. Przez umiejetne manipulowanie tą częścią sterującą możemy oddziałowywać na męża w dowolnym czasie. DODATKOWE WYPOSARZENIE Czasami do męża przyklejona jest mamusia . Pozostawienie jej w promieniu 500km od nas, zmiejsza nasze szanse na prawidłowe wytresowanie do zera. OPAKOWANIE Powłoka meża , która na początku wydaje się nam atrakcyjna , z czasem może nadąć się i spuchnąć pod wpływem używek i głupich zainteresowań. UŻYCIE Zasadniczo męża używamy do mnozenia . Dobrze wytresowany mąż mnoży nie tylko potomstwo ,ale także środki na jego utrzymanie. OBSŁUGA Mężowi należy zapewnić : - własny kąt (tzw. psia buda) do którego nie zbliżamy się, chyba że zacznie cuchnąć. - karmienie - z całych sił staramy sie gotowć jak mamusia. - opieka medyczna - przy katarze , lekkim skaleczeniu lub innej katastrofie , zapewniniamy rozchisteryzowanego , konającego męża , że nie umrze. PIELĘGNACJA Uwaga! z pielegnowaniem męża nie należy przesadzać ,i tak tego nie doceni , za to może je docenić jakas flądra z sąsiedztwa. SERWIS Niestety ,raz zepsuty mąż ulega naprawie najczęściej w rekach flądry i nie mozemy się nadziwić , że to ten sam egzemplarz , który wykopaliśmy z wrzaskiem z domu !! ?