Limella
Klubowicz
Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec (SO) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:54, 18 Paź 2010 Temat postu: smile |
|
|
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku. Wilk ćmi papieroska.
Kapturek ma moralnego kaca.
- Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk - tymi durnymi pytaniami:
"a dlaczego masz takie wielkie to..., dlaczego masz takie wielkie tamto..."
Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...
Zima. Alpy. Stok narciarski.
Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci,
koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo...
Kijki w jedna, narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I ch*j, i tak lepiej niż w pracy
Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół Sajgon,szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami.Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy.
Koszula - ścierwo,pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
- Panie, kurwa, ogarnij Pan ten burdel, bo mi tu kazali internet podłączyć!
Mąż do żony:
- Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...
Panna młoda jest tak nienasycona, że zmusza męża do maksymalnego małżeńskiego wysiłku. Jeden numerek, drugi.......czwarty,..........siódmy w końcu po dziesiątym zasypia. Budzi się nad ranem, a męża nie ma w łóżku. Idzie więc na poszukiwanie i widzi zapalone światło w kibelku. Po cichu zagląda i widzi młodego stojącego nad sedesem i szepczącego :
- No wyłaź i sikaj, przysięgam, że ona śpi.
Kapitan galery, kompletnie pijany, mówi do przykutych do wioseł galerników:
- Mam dla was dwie wiadomości: najpierw dam każdemu po pół litra wódki...
- Hurrrra!
- ...a potem chciałbym popływać na nartach wodnych.
Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary, jak sypiasz?
- Jak niemowlę.
- Żartujesz?
- Wcale nie. Wczoraj cala noc płakałem i dwa razy się zesrałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|