Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas

Gość

Witam, nie jestem karawaningowcem ale mam nadzieję, że mnie nie wykopiecie Wink

Wiek 41, od 3 lat emeryt, teraz pracuję u siebie więc nie mam urlopu-tak sobie poprawiłem Wink

Przyczepa SAM o masie 550kg, na niej łódka 1300kg, holownik to Pontiac Trans Sport, mozna od biedy w nim mieszkać co juz przetestowałem.
Od zawsze spedzam weekendy i wakacje poza domem, najpierw z rodzicami pod namiotem. Potem namiot+rower lub kajak, od szkoły średniej łódka+namiot, a jak dorosłem to zbudowałem sobie łódkę w której można mieszkać, niestety nie jest tak wygodnie jak u Was. Mam to szczęście, że rodzina podziela ta pasję i od czerwca do września mieszkamy na wodzie. chyba, że pogoda wygoni nas do domu (deszcz na łódce jest naprawdę dokuczliwy). Najczęściej w Dąbkach (blisko do pracy), czasem Zalew Koronowski a ostatnio (ale rzadko) kamaping Małe Morze k.Władysławowa.
W związku z tym, że żeglarstwo jest dla emerytów Wink

, przestawiam sie na windsufring a to wymaga jakiegoś domu na kołach, spanie w aucie jest dobre tylko na chwilę.
Może nie rezygnując z zeglarstwa zostanę karawaningowcem Wink

gucio

Cześć tomku !!

Był taki jeden(niestety) sezon który spędziłem w przyczepie, a 10m od przyczepy na plaży cumował mój jachcik (el-bimbo). Mam nadzieję ża znowu się tak uda Smile

A jak widzisz można pogodzić caravaning z żeglarstwem Smile

Jak nas odwiedzili znajomi, bo kobiety z dzieciakami w przyczepie, a ja z kolegą na jachcie Smile

P.S.
Mam nadzieję się spotkać z niektróymi kolegami z forum pontiac-polska jutro w Czeladzi. Wiedząc, gdzie mieszkasz żałuję, że nie będzie Cię z nami Sad

.

Gość

Gość

Witaj Tomku! Jeszcze jedna bratnia wodniacka dusza! Ja wprawdzie mieszkam w kamperze, ale zazwyczaj ciągnę za sobą pontonik z silnikiem na przyczepce. Tak spędzamy większość czasu wakacyjnego. A wogóle to jestem sternikiem i często czarteruję jacht. Też bywam na Jez. Koronowskim, w Iławie lub na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich które mam opływane kajakiem, pontonem i żaglówką. Pozdrawiam Cię. Cool

Gość

No i sie porobiło w niedzielę jade po N-126 Wink

, nie oznacza to jejeszcze , że zostane na stałe karawaningowcem, ale to juz jakis początek.
W sumie początek karawaningu był juz w ubiegłym roku, gdy przez 2 tygodnie koczowałem w samochodzie odrobine przystosowanym do spania. Przejechane 4tys km, góry (Alpy i Apeniny), 2 morza a wspomnień na całe zycie. Kamperem był poczciwy Pontiac Trans Sport, a teraz przyczepka bedzie dla córki Wink

, ja zostaję przy miniaturowych kamperach, plany juz są Wink

gucio

Tomku... Pochwal się planami !!
Przebudowa PTSa, czy obcinanie i przeróbka innego PTSa na przyczepę ? Smile

P.S.1
Jaką N-126 kupujesz ? eNkę (kanciak), czy starszy model (jajko) E, D......

P.S.2
Tomku.... czy na "naszym" starym forum są już wprowadzone opłaty, czy jeszcze nie ?
Pytam z ciekawości, bo już tam nie zaglądam Sad

Ale widuję Cię na ASU Smile

Gość

Opłaty, nie wiem, nie zagladam tam od pewnego czasu, nie lubie pchac się tam gdzie nie koniecznie mnie chca Wink

Powazna przeróbka PTS nie wchodzi w rachube bo ciagle przywracam go do stanu fabrycznego, moze kiedys zostanie zabytkiem Wink

. Ostatnio mieszkalismy w nim zwyczajnie na gabkowym materacu, a przed drzwiami suwanumi stawialismy kwadratowy parasol. Plany dotycza jedynie zbudowania czegos w rodzaju bakist na łódce, zeby schować foteliki plazowe, parasol i nie trzymac wszystkiego w walizce.
Toskania nas oczarowała, jednak spore górki po drodze i strome podjazdy na miejscu a do tego wysokie temperatury raczej eliminuja PTS z roli holownika, więc na tamte rejony przyczepa raczej odpada. Po za tym, jazda solo daje wiekszą swobode nie trzeba wracac codziennie na nocleg do tego samego miejsca. Tamtejsze kampingi tez wygladaja inaczej niz te które widziałem w polsce, i wbrew pozorom wcale nie sa takie drogie Wink

Kupujemy (o ile bedzie w warta ceny) N-126E z 86r, podstawa to przystepna cena, rejestracaja, zdolność do jazdy i jako taki wygląd. To bedzie pierwszy pojazd (po za rowerem) naszej córki, bedzie mieszkała w niej w szkole windsurfingu gdzie jest instruktorką. Tej przyczepce raczej długie podróze nie bedą pisane chociaz ......

JanuszB

Witaj Tomku Very Happy

Gość

Niestety ktos mnie wyprzedził, własnie zadzwoniła Pani (była właścicielka) , ze nie mam po co jechac bo przyczepka juz sprzedana Twisted Evil

. Ale mi cisnienie skoczyło, dobre chociaz to ze zadzwoniła i nie czekała az przejedziemy te 200km w jedna strone.

Gdyby ktos z Was chciał sie pozbyć przyczepki zdatnej do zamieszkania, to jestem chetny.
Teraz nauczony doswiadczeniem nie bede juz czekał do końca aukcji tylko odrazu pojadę, kupować Wink

gucio

Jaka cena Cię interesuje ?

Gość

Jak N-126 to do 2500, jesli inna to może troche więcej ale koniecznie z rejestracją. Odległośc tez nie jest bez znaczenia, poszerzyłem juz promień poszukiwań do 300km (to juz łapia sie Niemcy, Bornholm i Szwecja Wink

). Znalazłem fajnego tabberta za 3500 ale tez bez rejestracji, ma niby wszystkie dokumenty potrzebne do zarejestrowania, niestety nie wiem nawet jak tto ugryźć. W okolicy jest całkiem sporo firm sprowadzajacych przyczepy ale wszystkie są bez przeglądów i rejestracji, ostatecznie kupie taka ale wolałbym życ w zgodzie z przepisami.

gucio

Jeżeli firma/komis ma przyczepę z zagranicy z papierami, to robisz w PL przegląd (o ile firma/komis tego nie zrobi) i z przetłumaczonymi papierami i umową z firmą/komisem (ewentualnie z w D, NL, F,itp Wink

) idziesz do WK i składasz tam wszystko. i cieszysz się przyczepką Smile

Za przyczepę sprowadzoną nie płacisz podatku w skarbówce, ani żadnej akcyzy !!
Koszt rejestracji, to ok. 90zł + przegląd + tłumaczenia + ubezpieczenie.

Ja miałem to szczęście, że wszystkimi tłumaczeniami i przeglądem zajął się Nasz klubowy znajomy i właściciel firmy [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Gość

Znalazłem cos i to zupełnie blisko. Okazało sie , że sąsiedzi maja przyczepe na Helu, zarejestrowaną (nawet nie wiedziałem) , w cenie która mi pasuje, niestety nie maja fotek wnetrza przyznam, że ja nie umiem znaleźć takiej przyczepki w necie żeby pooglądac. W piatek jedziemy zobaczyć i jak bedzie ok to piszemy umowę.

Przyczepka wygląda tak
[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby ktos miał fotki wnetrz podobnej to byłbym wdzięczny za wstawienie albo wysłanie na maila [link widoczny dla zalogowanych]
Nazywa sie to Mustang, Burghley 132 tak przynakmniej napisano w DR

gucio

Stawiam na angielskiego producenta tej przyczepy.
Faktycznie trudno coś znaleźć na jej temat Sad

Gość

Dokładnie tak, przyczepa wyprodukowana była w Grimsby. Znalazłem [link widoczny dla zalogowanych] , pisza tam o tej wytwórni, zdaje sie ze przejęła ją firma Abi .

[link widoczny dla zalogowanych]
Takie logo jest na ścianie przyczepy. Pod przednia (środkową bo są 3) szybą, jest jeszcze jakieś logo, troche przypomina logo Abi award ale słabo widać na zdjęciu .

Niestety nadal nie wiem jak to wygląda w srodku, no nic trzeba poczekac do piątku Wink