Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas

Gość

Witajcie kury i koguty domowe,
Z dumą powiadamiam forum, że właśnie powróciłem z pierwszego w tym roku wyjazdu z przyczepą.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ponieważ zestaw kompletowałem 1 kwietnia, zahaczyłem nie tą przyczepę.
Zaliczyłem wypad nad Kanał Ostródzko - Elbląski gdzie zaprzyjaźnieni wodniacy chcieli otworzyć sezon ale skończyło się na przywiezieniu masztu i pieczeniu kiełbasek.
[link widoczny dla zalogowanych]
Widać dokładnie, że na Północy śniegi poszły ale lody mają się dobrze i wodniacy nie muszą jeszcze zamieniać bojerów na kajaki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to jedyny kanał na Świecie gdzie statki z pasażerami jadą na szynach pod górę i z górki. Na pokładzie można napić się do woli piwa i dyskutując o caravaningu podziwiać mijany krajobraz.
Jeżeli kogoś interesuje picie piwa na statku jadącym po torach to więcej fotek przedstawię po rozpoczęciu sezonu żeglugowego lub po prostu wprowadzę zaintersowanego na pokład.
Właśnie możliwość wypicia piwa w grupie wieloosobowej skłoniła mnie do powiadomienia forumowiczów, że zebranie klubowe może odbyć się na nasłonecznionym pokładzie przy czystym i świeżym powietrzu.

jon104

No pięknie Very Happy

Przyczepa co prawda nieco płaska, ale za to jaka pakowna.
Piękne miejsce, a projekt wspólnego rejsu (moze być z KaOwcem Wink

) bardzo mi się podoba Laughing

Gość

Informacje dodatkowe dotyczące otwarcia sezonu 2006.
Moja druga przyczepa

gucio

No no piwo masz pewne !! Wink

Zapodaj ceny i ewentualny termin !!

Gość

Witajcie, właśnie jestem po pierwszych 40ciu kilometrach z campingiem. Nie było tak różowo, jak myślałem. Ciężko nawet autko szło. Ale to tylko przy ruszaniu, na trasie gnało, aż musiałem przyhamowywać.

Wszystko było pięknie, dopóki nie zajrzałem do środka przyczepy... Wielokrotne próby hamowania i ruszania zrobiły swoje. Niezabezpieczone rzeczy porozwalane były po całym wnętrzu. Wszędzie miotał się cukier wymieszany z śrubkami, ale mój pomocnik szybko doprowadził wszystko do porządku. Przy okazji ładnie odkurzyliśmy wnętrze odkurzaczem na BP, wymyśliśmy budę na myjni ręcznej Carmana w Katowicach i wyruszyliśmy w drogę powrotną - całe 7km do domu Smile

Generalnie wyjazd uznaję za udany, chociaż nie miałem czym dociążyć tyłu (jechaliśmy totalnie na pusto, poza drobiazgami na półeczkach). Mam nadzieję, że następnym razem będzie conajmniej lepiej Smile

Pozdrówki, Adriano!

gucio

Hehe.... człowiek całe życie się uczy Wink

Teraz będziesz pamiętać o zabezpieczeniu wszystkiego Smile

A co do tego obciążania tyłu samochodu, to nie przesadzaj !!! Nie ma takiej potrzeby, bo przyczepa sama go dociąża Smile

.

Gość

tyłu PRZYCZEPKI Guciu nie miałem czym dociążyć i mocno naciskał mi zaczep na hak, ale dało się jechać Smile

gucio

No to po co chcesz jeszcze dociążać tył auta ?
Nie przesadzaj !!! z tym, że niewiadówka bardzo dociążała Ci tył !!! Wink

.

Gość

Adriano,
Nie wiem od ilu lat jeździsz z kampingiem, ale wyglada, że od niewielu. Doświadczony campingowiec wie, że każdą przyczepę można dociążyć lub zrównoważyć płynem, który w Polsce najbardziej popularny jest na Twoim terenie. Zauważając z przerażeniem, że nie wiesz jak to się robi - proponuję dokonanie zakupu krzynki albo dwóch (mam na myśli zawartość brutto) a ja zaprezentuję najprostszy sposób doprowadzenia kampingu do równowagi z lekkim przeciążeniem na dziób. Oczywiście po prezentacji zakupione krzynki bedą prezentowały ciężar - tarę, ale czego nie robi się dla nauki.
Bardzo miłym gestem z naszej strony byłoby rozszerzenie prezentacji na jak największą liczbę forumowiczów - przecież tej wiadomości do grobu nie zabierzemy, ale mam wątpliwości, czy Twój budżet wytrzyma zwiększoną ilość krzynek (brutto). Nie mam wątpliwości co do frekwencji. Doświadczenie mówi - nie pytaj, kto przybędzie bo wszyscy zwalą się jeszcze dzisiaj. Informacja najważniejsza - mój show będzie darmowy - jako mówca zadowolę się zwilżeniem warg. Jako mężczyzna nie będę się dziwił, jeżeli te wargi nie będą całkiem szczelne.

Gość

Lepciaku, dzięki za propozycję i porady Smile

Z campingiem miałem pierwszy wyjazd dopiero. Wcześniej jeździłem z innymi przyczepami - towarowymi lub sporą kuchnią polową. Poza tym jechałem na myjnię, więc wywaliłem totalnie wszystko ze środka, żeby pomyć, odkurzyć itp. Teraz wrzuciłem na tył stolik, zapasówkę, butlę 3kg z gazem i jest o niebo lepiej!
Ważne, że pierwsze lody przełamane, teraz będę więcej podróżował z budką. Pozdrawiam i wesołych Świąt Wielkiej Nocy życzę! Adriano

Gość

Adriano,
Niezbyt uważnie przeczytałeś moją odpowiedź.
Muszę ostrzec Ciebie, że przewożenie z tyłu 3 kg butli z gazem tylko dla zrównoważenia ciężaru przyczepy jest podstawowym błędem początkujących campingowców. Miejsce butli jest zawsze w specjalnym - odseparowanym od reszty - pojemniku z przodu przyczepy. Stąd moja propozycja prezentacji. Bardziej bezpieczne (to mało powiedziane) do zrównoważenia jest przewożenie krzynek z piwem które nawet przy rozszczelnieniu jest NIEPALNE. To potwierdzą wszyscy forumowicze, którzy czekają na podanie terminu prezentacji.
Dziwne, że dopiero teraz wyjawiłeś tak długo skrywany sekret, że często podróżujesz z przyczepą - kuchnią polową. Kuchnia polowa to skarb, który umożliwi nam forumowe spotkania w najzimniejsze miesiące roku. Wystarczy rozpalić ogień w tej prześwietnej przyczepie, do kotła wlać piwo które po nagrzaniu wlewamy do kufla, dodajemy sok malinowy oraz żółtko i mamy grzańca.
Grzaniec - niezawodny pretekst do zimowych spotkań w plenerze.

Gość

dzięki za info o butli, jakoś nie zdawało mi się, że coś sie z nią może stać. To jest butla zapasowa, właściwa 11kg schowana jest w schowku z przodu budki. A kuchania, z którą podróżowałem to samoróbka nazwana "Pelagia". Bywalcy pielgrzymek do Częstochowy już ją znają, ale jeśli nie, to kilka jej zdjęć przed rozbudową znaleźć można na stronie [link widoczny dla zalogowanych] a po rozbudowie chyba zdjęć nie ma, chociaż powinny być na [link widoczny dla zalogowanych] bo na tę okazję kuchania była rozbudowana...
Pozdrawiam!