Forum Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl  !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas Strona Główna Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas
Przyczepy,porady, technika,dowcipy, spotkania i inne.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

N126N - remont oraz stabilizacja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas Strona Główna -> Dział techniczny.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:21, 10 Kwi 2006    Temat postu:

lepciak napisał:
Na obwodnicy 3miasta na wysokości Gdyni w kierunku Gdańska w wąwozie leżała przez całe lato rozsypana N-126n z hamulcami i wszystkimi bajerami. Kierowca wyprzedzał TIRa z prędkością około 90 km/godz podczas zjazdu z góry. Nie zauważył, że z prawej strony wysoka skarpa zaczęła zmieniać się w wąwóz co w połączeniu z ciężarówką dało taki podmuch, że przyczepą szarpnęło raz a dobrze


No wiem ze tak sie moze zdarzyc, dlatego chcialbym zrobic wszystko by ogon ustabilizowac. Wiadomo ze trzeba jezdzic ostroznie, ale czasem moze sie wydarzyc koniecznosc przyspieszenia i chcialbym to przezyc Very Happy Ja mialem kilka razy tak ze przyczepka latala na boki tak po okolo pół metra w lewo i prawo. W lusterku wyglada to hmm... stresujaco Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:00, 10 Kwi 2006    Temat postu:

"Koszta straszne Confused. Nie lepiej po prostu podjechać do serwisu, żeby to obejrzeli i ocenili stan? Nie zawsze skorodowane znaczy niesprawne Cool."

Oczywiście, to będzie ostateczna weryfikacja. Nie będę wymieniał hamulca jeśli mechanik nie będzie mial wątpliwości co do sprawności obecnego. Może się zdarzyć, że zdecyduję się tylko na wymianę zaczepu.

Dzięki za namiary.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:39, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Jeżeli Twoja przyczepa jak piszesz Marcy ,była mało użytkowana myślę że , wymiana urządzenia najazdowego nie jest konieczna. Smile W urządzeniu najazdowym istotne są dwie rzeczy , tzw suwadło czyli ta część do której przykręcony jest zaczep i amortyzator który umieszczony jest wewnątrz suwadła.Suwadło nie może mieć mieć luzu , który jeżeli jest, możesz łatwo wyczuć chwytając za zaczep i ruszając nim góra-dół , oraz na boki.Jeżeli zużyty jest amotyzator ,każde hamowanie będzie powodowało zbyt szybkie blokowanie kół (powinieneś to odczuć jak holowałeś swoją przyczepę).W twojej przyczepie jak widzę na zdjęciach, zamontowne masz u.n. firmy PEITZ (chyba że się mylę) do którego jeżeli jest problem , części są u nas słabo dostępne.
Jeżeli chodzi o lekko przykorodowany element na zdjęciu (widzę tylko skorodowaną tuleję sprzężyny od hamulca ręcznego) to jeżeli ręczny działa poprawnie ,daj sobie spokój , a ewentualnie pomaluj ją srebrnym HAMMERITE i będzie ładna. Ta tuleja ma grubą ściankę i powierzchowna korozja nie stanowi problemu Surprised
AKS 1300 wg moich doświadczeń (mam już 3-cią przyczepę) do Twoiej przyczepy to trochę mało. DMC w papierach 1300 ok , ale wiem jak to jest jak się jedzie na dwa ,albo trzy tygodnie z rodziną. Weźmy jeszcze to i to i to i to i to i to i to i może jeszcze rowery i może jeszcze tamto Very Happy
Masz dużą przyczepę i może sie okazać ,że gdybyś po zapakowaniu ją zważył wyjdzie 1500. Myślę że wymiana tej Westfalii na AKS 1300 to zgodnie z przysłowiem "zamienił stryjek siekierkę na kijek" , jeżeli okaże się zę wymina u.n. nie jest konieczna dołóż "pare zeta" i zamontuj
AKS 2000 ,albo super hiper AKS 2004 (ma 4 wkładki cierne).
Uff koniec wywodu. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:49, 11 Kwi 2006    Temat postu:

A zapomniałem o jeszcze jednej ważnej rzeczy.Kupując stabilizator sprawdź jaka jest średnica suwadła od 45 do 50 mm (może być potrzebna wkładka dystansowa) oraz jak wykonane są otwory (dwa w poziomie czy jeden w poziomie drugi w pionie) , bo może się okazać że będzie problem z montażem.
Pozdro i miłej pracy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 11:07, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Witam,
"...wiem jak to jest jak się jedzie na dwa ,albo trzy tygodnie z rodziną. Weźmy jeszcze to i to i to i to i to i to i to i może jeszcze rowery i może jeszcze tamto"
dokładnie tak jest Smile
Jednak muszę siępilnowac tego DMC, bo na tabliczce ramy jest napisana nośność 1350kg. Nie zaryzykowałbym złamania ramy. Myślisz,ze jaki może być zapas tych wartości?

Do końca nie wiedziałem co to za część, ale z Twojego opisu wynika, że chodzi mi własnie o tuleję sprężyny. Nie wiem jak zbudowany jest stabilizator, czy ma okładziny cierne jak w AL-KO, jeśli tak czy z racji wieku spełniają jeszcze swoje zadanie. Zaliczone mam ~450km ciagnięcia przyczepy. Jechało sie dobrze bez problemów. Jedyne szarpania jakie czułem to na pofalowanym asfalcie. Szarpało góra-dół. Na boki nie odczułem ani razu szarpnięcia, ani nie zauważyłem, żeby przyczepa "tańczyła".
Niestety mimo, że nie odczułem większych problemów podczas ciągniecia, to nie mam do niczego porówniania. To jest pierwsza przyczepa/cokolwiek co ciągnąłem samochodem.
Co do ręcznego, chyba działa, aż za dobrze Wink. Muszę go do samiutkiego końca spuścić, żeby po płaskiej posadzce betonowej swobodnie przetaczać przyczepę. Raz zostały jeden czy dwa ząbki i ciężko szło. Nasuwa się pytanie w drugą stronę, czy aby napewno hamulec puszcza do końca, czy w czsie jazdy nie palę paliwa na pokonanie oporu hamowanych kół przyczepy. Jak pisałem, w innym wątku spalanie wzrasta o około 50%.

Pracownik serwisu przyczep w Gdańsku, któremu pokazałem zdjęcie zaczepu od razu powiedział mi, że to firmy Westfalia - nie wiem jak to się ma do nazwy Peitz, chyba że chodziło mu tylko o zaczep.

Podczas mailowania z przedstawicielem al-ko dowiedziałem się (bo też sie i o to pytałem), że AKS2000/AKS2004 jest wycofany z produkcji. Teraz jest tylko AKS1300 i AKS3004.
Dodatkowym bodźcem do wymiany choćby zaczepu jest to,że nie mogę znaleźć zabezpieczenia przed kradzieżą na taki zaczep ze stabilizatorem jaki mam, a AKS1300 już jest do tego przystosowany.

Dzięki za informacje i chętnie dowiem się więcej. Lato się zbliża.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 11:11, 11 Kwi 2006    Temat postu:

" bo może się okazać że będzie problem z montażem"

to jest własnie zalety kupowania części tam gdzie będa montowane: "Ma pasować". Kupuję jakby całą usługę. Pracownik mówił że z zaczepem nie będzi eproblemu. Jedyny problem widział w przednich otworach montażowych hamulca najazdowego. Mówil, że w hobby często jest róznica 2cm, że ewnetualnie wtedy trzeba będzie nawiercić nowe. Sprawiał wrażenie, że wie o czym mówi. Wczesniej był tez u niego Lepciak i na nim tez zrobił dobre wrażenie. Jakaś weryfikajca serwisu nastąpiła Smile.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 12:14, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Rzeczywiście, masz rację. Na stronie al-ko jest już tylko AKS 1300 i AKS 3004 Sad . Zaczep ,a urządzenie najazdowe (pisałem u.n.) to dwie różne rzeczy. Zaczep możesz mieć firmy "x" ,a u.n (czyli cały duży zespól przykręcony 4 śrubami do dyszla) firmy "y". Gość z serwisu mógł mieć dużo racji mówiąc o nie pasujących otworach ,ponieważ z tego co pamiętam hobby w latach 90 stosowało dyszle firmy "BPW" pod u.n. "PEITZA" ,a później dyszle i ramy "AL-KO".
Co do hamulcy to bez sprawdzenia "organoleptycznego" ciężko mi cokolwiek powiedzić , może mały przegląd i regulacja by im się przydała.
Jak to się mówi "organ nie używany zanika" , a Twoja przyczepa długo stała .Może zacierają się linki , może stanęły rozpieracze szczęk , a może są źle wyregulowne.
Co do zużycia paliwa nie ma tragedii. Ja swoją (Wilk 1200DMC) ciągam Octavią leciutko "zachipowaną" Very Happy (141 KM i 343 Nm) i spalam od 7,5 jeżdżąc do Chorwacji (autostrada utrzymuję 100-110) do 8,7 na Polskich jednopasmówkach ,gdzie musisz się szarpać z wyprzedzaniem ciężarówek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 17:31, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Aby stwierdzić czy podczas jazdy przyczepa hamuje wystarczy wybrać odcinek szosy poziomy lub lekko pod górkę. Przed sprawdzeniem dotknąć gołą ręką powierzchi bębnów hamulców przyczepy, równomiernie i bez szarpań przejechać wybrany odcinek trasy (kilka kilometrów) i znowu sprawdzić temperaturę bębnów. Powinna być taka sama jak podczas pierwszego pomiaru czyli brak tarcia więc hamulce są o.k. Jeżeli są gorące lub idzie z nich siwy dym to znak, że pracowały podczas jazdy i coś z nimi nie tak.
Odczepiona przyczepa pozostawiona na lekkim skosie przodem do dołu będzie miała tendencję do jazdy w dół. Jeżeli podczas tego manewru zacznie skręcać to koło po tej stronie lekko hamuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:39, 25 Kwi 2006    Temat postu:

jon104 napisał:
No i brawo lepciak za doskonały przykład. Właśnie o takiej sytuacji pisałem bo wiem, że nasze enki potrafią wycinać podobne numery. I jeszcze jedno. Obwodnica 3masta jest pod tym wzgledem szczególnie zdradliwa. Mój znakomy ciągnąc enkę jakieś 3-4 lata temu tez rozwalił tam przyczepkę i samochód, ale sam się przyznał, że "było nieco za szybko" Sad


...a ja znam jednego takiego, który niedaleko Bielska poszybował w pejzaż, chciaż jechał wolno i ostrożnie. A ponieważ NIE JECHAŁ SZYBCIEJ, nadal żyje on, jego żona i dwoje dzieci. Jestem pewien, tego, co piszę, bo.. to byłem ja. Jeśli musicie wyprzedzać TIR-y z przyczepą i MUSICIE jechać sobie czasem te 120 czy 140 km/h, błagam - sprzedajcie przyczepę. Kupcie sobie na wakacje namiot willowy i gaz w podłogę! Do zobaczenia na miejscu! Firmy pogrzebowe przetrwają bez Waszej pomocy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jon104




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 19:42, 25 Kwi 2006    Temat postu:

rustyred napisał:
jon104 napisał:
No i brawo lepciak za doskonały przykład. Właśnie o takiej sytuacji pisałem bo wiem, że nasze enki potrafią wycinać podobne numery. I jeszcze jedno. Obwodnica 3masta jest pod tym wzgledem szczególnie zdradliwa. Mój znakomy ciągnąc enkę jakieś 3-4 lata temu tez rozwalił tam przyczepkę i samochód, ale sam się przyznał, że "było nieco za szybko" Sad


...a ja znam jednego takiego, który niedaleko Bielska poszybował w pejzaż, chciaż jechał wolno i ostrożnie. A ponieważ NIE JECHAŁ SZYBCIEJ, nadal żyje on, jego żona i dwoje dzieci. Jestem pewien, tego, co piszę, bo.. to byłem ja. Jeśli musicie wyprzedzać TIR-y z przyczepą i MUSICIE jechać sobie czasem te 120 czy 140 km/h, błagam - sprzedajcie przyczepę. Kupcie sobie na wakacje namiot willowy i gaz w podłogę! Do zobaczenia na miejscu! Firmy pogrzebowe przetrwają bez Waszej pomocy.
Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Idea
Tak Jest
Witaj Rustyred.
A skoro mowa o zdarzeniach drogowych to przypadek, który opisałem przytrafił sie naszemu Prezesowi Sad (KKP oczywiście) Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jon104




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 20:09, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Andy napisał:
(...)
Gość z serwisu mógł mieć dużo racji mówiąc o nie pasujących otworach ,ponieważ z tego co pamiętam hobby w latach 90 stosowało dyszle firmy "BPW" pod u.n. "PEITZA" ,a później dyszle i ramy "AL-KO".

No i miał, bo bratanek chce zmienić w swojej Hobby (1991r) amortyzator z urządzenia najazdowego "PEITZA" i jest problem z dostepnością, ale w dobrej firmie w Andrychowie ("Goliat") sprowadza zamienniki, tyle, że to trochę potrwa Sad .
W mojej Hobby (1986r.) też jest u.n. "PEITZA" tak jak cała rama i oś.
Andy napisał:

Co do hamulcy to bez sprawdzenia "organoleptycznego" ciężko mi cokolwiek powiedzić , może mały przegląd i regulacja by im się przydała.
Jak to się mówi "organ nie używany zanika" , a Twoja przyczepa długo stała .Może zacierają się linki , może stanęły rozpieracze szczęk , a może są źle wyregulowne.

Kupiłem moją po 5 latach stania (jedynie przetaczanie sprzed domu za dom Smile ) i ponieważ miałem ok 60 km do domu postanowiłem pojechać bez sprawdzani (czyt. rozbierania) Po pierwszych próbach hamowania stwierdziłem, ze wszystko jest w porządku - hamulce brały równo i delikatnia a takze odpuszczały bez problemów.
Co do stabilizatora to mam też ten sam typ co Mercy, chociaż nieco starszy model, i poza tym, że trzeba było wyczyścic okładziny cierne w zaczepie to sprawowało sie świetnie. A tak faktycznie to nie ma się tam co zepsuć Laughing

Andy napisał:

Co do zużycia paliwa nie ma tragedii. Ja swoją (Wilk 1200DMC) ciągam Octavią leciutko "zachipowaną" Very Happy (141 KM i 343 Nm) i spalam od 7,5 jeżdżąc do Chorwacji (autostrada utrzymuję 100-110) do 8,7 na Polskich jednopasmówkach ,gdzie musisz się szarpać z wyprzedzaniem ciężarówek.

Wyniki spalania mam podobne tzn 7,5 l/100 (Kangoo 1,5 dCi 82 KM) na naszych drogach (DMC przyczepy 1200kg), ale nie przekraczam 90km/godz Exclamation i nie wyprzedzam Tir'ów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 11:32, 26 Kwi 2006    Temat postu:

Dzięki Jon104, trochę pozytywniej na to teraz patrzę.
W ten weekend planuję przytargać przyczepę do 3M i zacznie się grzebanie przy niej wraz z Lepciakiem. Wtedy dużo się wyjaśni.
Możesz roziwnąć temat swojego bratanka? Co dokładnie nie pasowało itp. I o jakie zamienniki chodzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 16:45, 26 Kwi 2006    Temat postu:

rustyred napisał:
jon104 napisał:
No i brawo lepciak za doskonały przykład. Właśnie o takiej sytuacji pisałem bo wiem, że nasze enki potrafią wycinać podobne numery. I jeszcze jedno. Obwodnica 3masta jest pod tym wzgledem szczególnie zdradliwa. Mój znakomy ciągnąc enkę jakieś 3-4 lata temu tez rozwalił tam przyczepkę i samochód, ale sam się przyznał, że "było nieco za szybko" Sad


...a ja znam jednego takiego, który niedaleko Bielska poszybował w pejzaż, chciaż jechał wolno i ostrożnie. A ponieważ NIE JECHAŁ SZYBCIEJ, nadal żyje on, jego żona i dwoje dzieci. Jestem pewien, tego, co piszę, bo.. to byłem ja. Jeśli musicie wyprzedzać TIR-y z przyczepą i MUSICIE jechać sobie czasem te 120 czy 140 km/h, błagam - sprzedajcie przyczepę. Kupcie sobie na wakacje namiot willowy i gaz w podłogę! Do zobaczenia na miejscu! Firmy pogrzebowe przetrwają bez Waszej pomocy.

Rustyred napisz jak to sie stalo !!!!!!!!!!!!! Przy wolnej i ostroznej jezdzie Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jon104




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 18:09, 26 Kwi 2006    Temat postu:

Mercy napisał:
Dzięki Jon104, trochę pozytywniej na to teraz patrzę.
W ten weekend planuję przytargać przyczepę do 3M i zacznie się grzebanie przy niej wraz z Lepciakiem. Wtedy dużo się wyjaśni.
Możesz roziwnąć temat swojego bratanka? Co dokładnie nie pasowało itp. I o jakie zamienniki chodzi.


Jak tylko sprawę obadam (czyt. po powrocie z dłuuuugiego weekendu znad morza) to zaraz opiszę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas Strona Główna -> Dział techniczny. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin